Koi Monogatari - Your own Love story. Anime RPG. Stwórz swojego bohatera, poznawaj ludzi, zdobywaj serca, poznaj świat.
Pozaczepiaj ludzi, włam się komuś do szafki...
***
<Usiadł na parapecie. Było mu trochę niewygodnie, parapet był nieco krótkawy i musiał kilkakrotnie się ustawiać, żeby klamka od okna przestała go uwierać. Ale cóż... Gdy już usadowił się wygodnie zaczął obserwować innych. Nie wszyscy byli ludźmi, wiedział o tym. Mijali go chłopcy, niektórzy krótko obcięci, inni z irokezami. Jedni w jeansach, inni w kurtkach ze skóry. Mijały go dziewczęta o różnym stopniu urody, w wymyślnych fryzurach lub z mnóstwem makijażu. Średnio go obchodzili. Musiał wytrzymać te głupie 15 minut. Musiał. I tyle.
Otulił się szczelniej płaszczem. Spojrzał na zegarek. Dopiero 2 minuty... Wskazówka sekundowa jakby zwolniła tempo... Tylko przeżyć ten dzień. Tylko tyle, nic więcej, a potem wrócić do pokoju i zaszyć się w swojej samotni. Nie pozostało mu nic innego, niż czekać.>
Offline
Czekam na następną lekcję... <burknął. Nawet na dziewczę nie spojrzał, raczej zainteresowała go inna postać, która stała raczej z boku i przyglądała się im. Chłopak zdecydowanie wydawał się nieco mroczny, z drugiej jednak strony Feriana właśnie do takich ludzi ciągnęło. Choć wszyscy inni byli tak różni, on był wyjątkowy. Nie wyraził jednak tego głośno. Zwyczajnie go obserwował>
Offline
Nieskalany
Wolnym krokiem przemierzała korytarz. Od rana bolała ją głowa - chciała jak najszybciej wrócić do swojego pokoju...
Usiadła pod salą lekcyjną, czekając na dzwonek. Pociągnęła kolana pod brodę, spoglądając na siedzącego na parapecie chłopaka i stojącą obok niego dziewczynę.
Westchnęła cicho i przeniosła wzrok na zegar, który wisiał na jednej ze ścian. Ile jeszcze musi czekać w tym gwarze?
Raz jeszcze spojrzała na chłopaka - znała go z widzenia, jednak nie pamiętała jego imienia. Uśmiechnęła się do niego lekko, pewna, że na nią nie spogląda.
Offline
<Nadal patrzył chłopakowi w oczy. Zauważył jego uśmiech, ale nie odwzajemnił go. Po prostu przemierzał go wzrokiem, jakby chciał wyłapać jak najwięcej szczegółów z jego wyglądu. Oczy nie wyglądały zachęcająco, ale dziwnym trafem byli do siebie bardzo podobni. Oboje czarnowłosi o białej cerze. Dziwne>
<Poprawił sobie bandaż na głowie. Miał go owiniętego tak, że zakrywał mu całe uszy>
Offline
Nieskalany
Przeciągnęła się, widząc, że nikt nie zwraca na nią najmniejszej uwagi. Mogła zatem spokojnie przyglądać się chłopakowi, który siedział na parapecie i temu, który stał z boku. Obaj byli dość nietypowej urody - tajemniczy, może nawet trochę mroczni. Różnili się od reszty. Z pewnością nie byli zwykłymi ludźmi...
Offline
Nieskalany
Odsunęła się w momencie, kiedy coś przeleciało tuż obok niej i wypaliło dziurę w podłodze. Zamrugała oczyma, zagryzając przy tym wargę. Podniosła głowę na chłopaka, który prawdopodobnie wywołał to zjawisko. Uniosła pytająco brew. Miała już pewność, że ten ktoś nie jest człowiekiem. Ruszyła w jego kierunku.
- Chciałeś mnie tym zabić? - syknęła do niego, krzyżując ręce na piersi.
Offline
/<Zeskoczył zgrabnie z parapetu. Nie obdarzył żadnego z nich spojrzeniem. Bo i po co? Jeden chłopak uciekł, dziewczyna milczy, a druga się wścieka. Nie... Lepiej się nie podstawiać. Usłyszał dzwonek.>
Myśli: "W samą porę..."
<założył kaptur bluzy na głowę i ruszył w stronę klasy>
[ni ma mnie tutaj]
Offline
Chciała wstawić się za chłopakiem- wyglądał na biednego i niewinnego, lecz jej zamiary legły w gruzach po usłyszeniu dzwonka. Powoli wtoczyła się do sali. [Nie ma mnie tu]
Ostatnio edytowany przez Quiinge (2013-03-24 20:13:04)
Offline